3.07.2013

Wianek dla L.

Zastój ostatnio w moich postach...w pracy twórczej wciąż coś się dzieje ale albo to się udokumentować nie chce albo opublikować...Wybaczcie, od jakiegoś czasu po prostu mi się nie chce i niestety jedynym usprawiedliwieniem na to jest fakt,że za 2 miesiące z hakiem na świecie pojawi się moja druga córeczka i teraz większość moich działań i niedyspozycji kręci się wokół tego tematu.

Przymierzam się powoli do stworzenia kącika dla Małej w naszej sypialni i z myślą o tym właśnie kąciku jakiś czas temu powstał ten oto wianuszek


Wianek składa się z mnóstwa tiulowych pomponików a jego wykonanie zajęło mi naprawdę sporo czasu. Była to chyba moja najbardziej czasochłonna praca bo w przybliżeniu i oczywiście na raty wianuszek robiłam ok. 8 godzin :-)
Ozdoba najpewniej zawiśnie nad łóżeczkiem małej L...

1.04.2013

Mamusiu, chcę ubrać na dwór moje trampki!

Moja córeczka marzy o wyjściu w różowych trampkach i bez kurtki. Nie rozumie,że wiosna wcale wiosną nie jest i od kilku dni molestuje mnie by wyjść z domu w trampkach. Może gdyby nie ten śnieg, przebyta ostatnio ospa i zapalenie krtani w trakcie - może i bym się zgodziła na 5 minut:-) Ale póki co pozostaje jej chodzić w trampkach po domu...i czekać na słońce:-)

A za śliczne tramposzki dziękujemy Babci Ali:-)





28.03.2013

Wiosno, gdzie jesteś?!

Wiosny jak nie było tak nie ma...Dziś Wielki Czwartek a za oknami śnieg, którego nawet słońce nie rusza...Jak to mawiają - w przyrodzie nic nie ginie więc jeśli na Boże Narodzenie nie było śniegu to dlaczego miałoby go nie być na Wielkanoc???

Moje dziecko codziennie rano upomina się o koszulkę z krótkim rękawkiem więc zakładamy ją na taką z długim...i trampki, w których chodzi po domu zamiast po podwórku:-)

Dziś w ramach rekompensaty braku wiosny i poniekąd by zabić nudę, która nas ogarnęła bo obie chorujemy, postanowiłyśmy coś potworzyć. Mnie wyszło kilka kolorowych, wiosennych ozdób do włosów a moja córcia robiła coś pod nazwą "projekt". Zajęło nam to trochę czasu no i trochę nabałaganiłyśmy przy tym. Oderwał nas dopiero zapach pysznego spaghetti, które w kuchni pichcił mój Mąż.

Zapraszam do obejrzenie efektów naszej dzisiejszej pracy. Moja córa też swoje "przeszła" bo musiała pozować w opaskach i spinkach:-)






14.03.2013

Wiosenne początki;-)

 Ostatnio dostałam zamówienie na kilka wiosennych, kolorowych dodatków dla trzylatki. Jej Mama zdała się na mnie, określiła tylko w jakich kolorach maja być poszczególne rzeczy. I tak powstały gumki, opaski, braszko-spinka w kolorach tęczy...


 Broszko-spinka
Jestem tez w trakcie szycia girlandy do pokoju Jagódki. Będzie w różach i fiolecie, z imieniem... Niedługo będzie gotowa więc i zdjęcie będzie na pewno.

Z odrobiną czerni

W mojej głowie wiosna przez cały rok i stąd tyle kolorów w moich spódniczkach, opaskach i dodatkach. Dziecięcy czas ma swoje prawa i uważam,że właśnie wtedy w garderobie naszych pociech powinny królować kolory. Później przyjdzie czas na stonowane barwy i "dorosły" styl.

Ostatnio jednak stwierdziłam,że na niektóre, bardziej eleganckie okazje nawet dla dziecka można stworzyć coś z odrobiną czerni. Efekty są bardzo fajne:-)
Zobaczcie...

Buciki stworzone z balerin mojej córci, które już się znudziły:-)
 Brocha, która niedawno poleciała do Norwegii, do Natalii
 I broszka dla Zuzanki - tutaj zamiast czerni czekoladowy brąz, w rzeczywistości ciemniejszy niż na zdjęciu

Na razie tyle. Zapewne niedługo powstanie więcej "tworów" z dodatkiem czerni, ponieważ bardzo mi się to połączenie podoba a póki co w Tutu Mirabelle zagoszczą iście wiosenne barwy i wzory. Zapraszam!

8.01.2013

Zaczarowana...

Są już wróżkowe spódniczki no ale przecież trzeba czymś czarować:-) Moja córa od jakiegoś czasu czekała na swoją różdżkę - różową oczywiście - coby do tutu pasowała:-) I nie wiem naprawdę skąd to się bierze,że ten róż tak opanowuje dziewczynki, ale moją Hanę opanował i póki co fascynacja trwa tak więc różdżka różowa i już - satysfakcja gwarantowana:-)
Pamiętam z dzieciństwa,ze moim ulubionym kolorem nie był róż a fiolet, a moja młodsza siostra ubóstwiała błękit - może to dlatego,że nie byłyśmy otoczone plastikowym różem i choć już się to powoli zaczynało, nie atakowały nas zewsząd reklamy w kolorze pink. Nawet Barbie, które można było wtedy kupić tylko albo za granicą albo w Pewex'ie nie były tak różowiaste jak te dzisiejsze(pomijając to,że były wtedy "grubsze" - jeśli można to tak ująć i miały większy biust - wiem bo mam swoje do dzisiaj i bawi się nimi moja córka). Moja pierwsza Barbie miała czarne koronkowe rajstopy,które jeszcze do niedawna gdzieś miałam(przerobione na leginsy:-)), sukienki nie pamiętam, zaginęła gdzieś przez te ponad 20 lat a do tego było śliczne czarno-czerwone, połyskujące bolekro, którym mimo dziur i zaciągnięć nadal Hana z upodobaniem się bawi:-)
Ech, z sentymentem wracam do uczuć, które się wtedy miało znajdując pod choinką tę wymarzoną lalkę z reklamy:-) Była chuda, z nieproporcjonalnie dużą głowa ale miała w sobie coś nie z tego świata - była nowoczesna i ekskluzywna...ciekawe czy dzisiaj dziewczynki też tak to czują...chyba nie, dziś Barbie to zabawka jedna z wielu, która co krok zerka ze sklepowej półki. Ja pamiętam ją jako niedostępne cacko zza lady Pewexu, stała wysoko na półce, strzegła jej sprzedawczyni i choć mogłam na nią przez długi czas tylko popatrzeć to było to wystarczającą satysfakcją i do tego te "zagraniczne" zapachy - czekolady, kawy, dezodorantów Fa i mydełek - takich pakowanych po kilka(chyba Duru) - wszystkiego na raz oczywiście. Do dziś rozpoznałabym ten zapach....
Hmmm, rozmarzyłam się a to o różdżce miała być mowa więc oto i ona:


Hana zobaczyła ja dziś rano, przed przedszkolem, gdyż wstała lewą nogą i płaczliwa jakaś była. Miała ją dostać po południu ale różowiasty pompon skutecznie ja rozbawił:-) Powiedziała,że to najpiękniejsza różdżka jaka widziała i od razu zaczęła czarować...:-)

7.01.2013

Pompony, kolory i tiule

Dostałam ostatnio od mojej siostry przepiękną kolekcję wstążeczek, guzików, koralików i innych cudniastych rzeczy do tworzenia ozdób dla dzieci. Największą frajdę miałam z kolorowych pomponików różnej wielkości i w różnych kolorach, które można wykorzystać na wiele sposobów. Moje pierwsze pomponiasta realizacja to opaska i spódniczka, która można tworzyć w różnych konfiguracjach. Spódniczka może być w każdym kolorze a na niej pomponiki albo jednokolorowe albo kolorowiaste - jak kto woli. Na razie pokażę kilka przykładów i kolorowe akcesoria, które przyleciały do mnie z Chicago

 z żółciutkimi kulkami
 ...i pomponiasta opaska
 różano-pistacjowa
 i z odrobiną lawendowego puchu:-)

A oto i cały "majdan", który sprawił mi tyle radości:-)
 Piękne tasiemki, koraliki, pompony...

 Guziczki, kryształki, brokat...wszystko, co lubię najbardziej
DZIĘKI SIOSTRO!!!

3.01.2013

I po Świętach...

Święta minęły nawet nie wiem kiedy...Pozostały ostatnie pierniczki w słoiku, zapas w "boczkach" po świątecznym ucztowaniu i...apetyt na wiosnę. Ostatnie zimowe dekoracje, tutu i opaski powoli odchodzą w zapomnienie a pojawiają się pomysły na nowe, kolorowe, pastelowe rzeczy. Realizacja wkrótce a tymczasem zdjęcia jeszcze zimowych stylizacji:-)










26.11.2012

Świątecznie mi....

Coraz bardziej chodzą za mną świąteczne pomysły na dekoracje i nie tylko...świątecznie robi się też w Tutu Mirabelle a moja córcia dzielnie prezentuje kolejne modele:-)
Pomysły nie pozwalają mi spać gdyż tworzę po nocach - inaczej mogłabym znaleźć np. poduszkę z kanapy przyszytą do dywanu bo moja Hana podziela mój zapał twórczy i odkąd jakiś czas temu tatuś nauczył ja jak używać igły i nitki, gdy ma te przybory w zasięgu ręki przyszywa wszystko do wszystkiego no i ogólnie nie przepuści okazji by porozrzucać po całym domu kawałki tiulu, szmatek, wstążeczek itp. Czasem oczywiście pracujemy razem ale gdy muszę zrobić coś pilnego, to muszę w skupieniu i samotności - taki mój rytm więc nocki zarwane a o 6.45 wstaję by wyszykować i zawieźć małą do przedszkola.
Przedstawiam kolejne efekty tworzenia bożonarodzeniowej kolekcji oraz moje trzyletnie serduszko w akcji:-)
 Mina mówiąca sama za siebie:-) "Mamuś, bajka leci, nie chce mi się pozować":-))


 I pierniczkowe aplikacje na bluzeczkę: